JÓZEF BECK

Józef Beck – karta dyplomacji bez szachownicy

Józef Beck (1894–1944) – minister spraw zagranicznych II RP, człowiek elegancki, błyskotliwy, lojalny wobec Piłsudskiego. Zasłynął płomiennym przemówieniem w maju 1939 o honorze, które przeszło do historii. Problem w tym, że honor nie zastąpił ani armat, ani sojuszy zdolnych do działania. Beck grał w wielką dyplomatyczną partię, ale bez figur, które mógłby przesunąć.

W mojej książce Beck pozostaje kartą pustą – symbol złudzeń, że piękne słowa obronią państwo, jak najszybciej bohaterowie mojej książki odcinają go od jakiegokolwiek wpływu na losy Polski.

Osiem mocy Józefa Becka

  • Konsolidacja władzy: ★★★☆☆ – lojalny minister, ale bez własnego obozu.

  • Reakcja kryzysowa: ★★☆☆☆ – nie potrafił zmienić kursu w obliczu zagrożenia.

  • Legitymizacja: ★★★☆☆ – miał prestiż, lecz utracił go po 1939.

  • Zdolność koalicyjna: ★★☆☆☆ – w praktyce Polska została osamotniona.

  • Dyscyplina militarna: ★★☆☆☆ – cywil, ufający papierowym sojuszom.

  • Siła wizji:☆☆☆☆ – wizja „równowagi między Berlinem i Moskwą” skończyła się katastrofą.

  • Sterowność aparatu: ★★★☆☆ – sprawny w biurokracji, słabszy w realiach wielkiej gry.

  • Wpływ na spójność społeczną (CSI): ★★☆☆☆ – jego polityka zakończyła się narodową tragedią.

Dlaczego jest w grze?
Bo przypomina, że w dyplomacji nie liczą się słowa, lecz armie i gospodarka za nimi. Beck to karta honoru – i iluzji.

Powrót do blogu